Trener Olimpii o meczu: „To czyste frajerstwo w najwyższym wydaniu”
Prezentujemy wypowiedzi szkoleniowców obu zespołów po meczu ligowym pomiędzy Limanovią Limanowa a Olimpią Zambrów.
Krzysztof Zalewski (trener Olimpii Zambrów): – Na początku gratuluję trenerowi gospodarzy zwycięstwa. Do określenia tego, co znaczy dla nas ten wynik, muszę użyć ostrych słów. To czyste frajerstwo w najwyższym wydaniu. Grając na tak trudnym terenie ze względu na klasę przeciwnika i trudnym dosłownie ze względu na to grzęzawisko. Zostawiliśmy tutaj dużo zdrowia, stworzyliśmy dużo sytuacji, wiele sytuacji stuprocentowych i schodzimy z boiska jako przegrani. Dwie bramki i trzy punkty w konsekwencji położyliśmy na tacy gospodarzom, bowiem goniąc wynik i w pewnych momentach dominując Limanovię wyrównujemy i w takich okolicznościach oddajemy te trzy punkty. Wielka złość jest tutaj we mnie i u moich chłopaków też. Wszystko się w nas gotuje. Duża szkoda i żal, że w takich okolicznościach przegraliśmy to spotkanie.
Dariusz Siekliński (trener Limanovii Limanowa): – Wiadomo, że jesteśmy zadowoleni z trzech punktów, które dzisiaj zdobyliśmy. Mecz był taki, jak zakładaliśmy. Chcieliśmy strzelić przeciwnikowi w pierwszej połowie bramkę, co nam się udało. W drugiej połowie mieliśmy oddać inicjatywę rywalowi i grać z kontry. Niestety podarowaliśmy Olimpii za dużo placu gry. Bramkę straciliśmy właściwie po stałym fragmencie gry. Nie ukrywam, że był to nasz najsłabszy mecz w tej rundzie, aczkolwiek w drugiej połowie po stracie bramki na 1:1 z powrotem obudziliśmy się i zaczęliśmy grać do przodu. Od czegoś się ma z przodu Wojtka Dziadzię, który rozstrzyga pewne sytuacje z korzyścią dla nas. Był to trudny mecz i jak powiadam najsłabszy w tej rundzie, jaki zagraliśmy. Nie zmienia to jednak faktu, że punkty zostają u nas i tutaj chwała zawodnikom, że grali do końca, ponieważ tracąc pod koniec spotkania bramkę nikt się nie podłamał i znowu ostatnie 15 minut zaczęliśmy grać do przodu, co dało nam pozytywny skutek i trzy punkty.