7 listopada 2024

Olimpia Zambrów

Zambrowski Klub Sportowy Oficjalna Strona

Wypowiedzi trenerów po meczu Pelikan – Olimpia

Prezentujemy wypowiedzi szkoleniowców obu zespołów po meczu ligowym pomiędzy Pelikanem Łowicz a Olimpią Zambrów.

Krzysztof Zalewski (trener Olimpii Zambrów): – Na pewno mecz nie był jakimś wielkim widowiskiem, ale zrobił się bardzo emocjonujący na sam koniec. Chcieliśmy powalczyć tutaj o trzy punkty, ale zagraliśmy zbyt bojaźliwie w grze ofensywnej. Mieliśmy za mało argumentów z przodu, za mało kreatywności i chęci do realizowania jakichś akcji ofensywnych. Trzeba pochwalić zespół za determinację i konsekwencję po stratach bramek, że dosyć szybko potrafiliśmy się otrząsnąć i dwa razy ten stan wyrównać. Na pewno każdy punkt zdobyty w Łowiczu jest cenny i trzeba to uszanować.

pelikan-olimpia-konferencja_news2

Maciej Bartoszek (trener Pelikana Łowicz): – Powiem szczerze, że trudno będzie mi się komentowało to dzisiejsze spotkanie i może żeby za dużo nie powiedzieć to lepiej zamknąć się w jakichś sytuacjach typowo meczowych. W pierwszej połowie myślę, że zdecydowanie kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Miałem troszeczkę pretensji, że brakowało takich prób rozegrania z pierwszej piłki, co mogłoby rozmontować skutecznie czekającą na nas Olimpię. Olimpia w pierwszej połowie typowo czekała na kontry i szanse w tym meczu na zdobycie bramki z kontry. Z tego powodu cieżko było się dobrać i nawet w sytuacji, gdy ryzkowaliśmy większą ilością zawodników, nie przyniosło to oczekiwanej bramki. Również stałe fragmenty w pierwszej połowie nie najlepiej funkcjonowały. W drugiej połowie zamierzaliśmy wciągnąć troszeczkę Olimpię na własną połowę, ale generalnie można powiedzieć, że ten mecz w drugiej połowie bardziej odbywał się w środkowej strefie boiska i można powiedzieć, że zespoły, które miały okazje, chciały po prostu przechylić szalę zwycięstwa. Momentami mieliśmy gdzieś atak za atak. Myślę, że najgorsza była sytuacja, gdy Pomianowski otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę. wiemy, jak to się skończyło, stratą bramki i stratą zawodnika. Paradoksalnie zmiana była przygotowana, oczywiście nie za Pomianowskiego, który miał wejść wyżej. Chcieliśmy uporządkować środek. Można powiedzieć, że spóźniliśmy się, choć tak naprawdę ciężko wytłumaczyć mi to, co Patryk zrobił z tą piłką. Tak się stało jak się stało, z drugiej strony te wszystkie sytuacje, które mieliśmy w dzisiejszym meczu myślę, ze wystarczyłyby na dwa kolejne, jeśli byśmy je wykorzystali. Myślę, że powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje mszczą się okrutnie idealnie pasuje do dzisiejszego spotkania.

Zapis wideo konferencji (HD):