Olimpia rozstrzelała Concordię 5:1

Drugie zwycięstwo z rzędu w II lidze wschodniej odnotowała Olimpia Zambrów, która przed własną publicznością pokonała Concordię Elbląg 5:1 (3:0). Po dwie bramki dla Olimpii zdobyli Kamil Zapolnik i Michał Poduch, a kolejne trafienie dołożył Michał Hryszko.
Mecz od środka rozpoczęli piłkarze Concordii Elbląg. Od pierwszych chwil przewagę optyczną posiadali gospodarze, który udokumentowali ją już w 5. minucie. Na dośrodkowanie z prawej strony boiska zdecydował się wówczas Kamil Zapolnik, a strzał głową Michała Poducha trafił w słupek. Do odbitej piłki dopadł Michał Hryszko, który dał „biało-niebieskim” prowadzenie. Dwie minuty później po rzucie rożnym groźnie główkował Rafał Darda, a Concordię przed utratą gola uchronił obrońca, który wybił piłkę głową z linii bramkowej. W 11. minucie z futbolówką w pole karne Olimpii wbiegł Alfredo Zapata, ale jego mocny strzał trafił wprost w ręce Piotra Czaplińskiego. Drugi cios Olimpia zadała w 13. minucie, gdy akcję Michała Hryszko oskrzydlił Bartosz Sobótka, a jego dośrodkowanie trafiło na głowę Kamila Zapolnika, który podwyższył na 2:0. W 17. minucie zambrowianie niemal skopiowali poprzednią akcję bramkową, jednak strzał głową Kamila Zapolnika trafił w plecy walczącego o piłkę defensora Concordii. W 28. minucie próbę strzału z 18 metrów podjął Alfredo Zapata, ale strzelił nad poprzeczką. W 31. minucie przed dobrą szansą stanął Tomoki Fujikawa, ale skiksował oddając nieczysty strzał. Po upływie dwóch minut Przemysław Jastrzębski oddał piłkę Kamilowi Zapolnikowi, którego strzał w ostatniej chwili został zablokowany. Jeszcze groźniej było w 38. minucie, gdy Michał Hryszko pomknął prawą stroną, a strzał Kamila Zapolnika z kilku metrów został zablokowany wślizgiem przez obrońcę. W 41. minucie świetną podcinką popisał się Łukasz Grzybowski, który uruchomił Kamila Zapolnika. 21-letni napastnik próbował przełożyć sobie piłkę w powietrzu i minąć obrońcę, który dopuścił się w tej sytuacji zagrania ręką, co uszło uwadze arbitra. W 44. minucie żółtą kartkę ujrzał Carlos García-Muñoz, który faulował Kamila Zapolnika. Po wrzutce z rzutu wolnego strzał głową Łukasza Grzybowskiego nad bramką przeniósł Przemysław Matłoka. Po kornerze kolejny strzał głową oddał Rafał Darda, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. W 45. minucie defensor Concordii dopuścił się faulu w obrębie szesnastki, a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Michał Poduch.
Na dwie zmiany w przerwie zdecydował się hiszpański szkoleniowiec Jesús Vicente Giménez, który postanowił, że boisko opuszczą Bartosz Broniarek i Fernandez Lopez Adolfo, a ich miejsce zajmą Gonzales Perez i Hector Faura Ibanez. W 50. minucie Concordia stworzyła pierwsze zagrożenie pod bramką Olimpii, ale piłkę przytomnie wybili obrońcy gospodarzy. Minutę później po rzucie rożnym na strzał z dystansu zdecydował się Juanma, który zaskoczył Piotra Czaplińskiego dając przyjezdnym nadzieje na korzystny rezultat. Po chwili odpowiedzieć próbował Kamil Zapolnik, jednak nie zdołał pokonać golkipera Concordii. W kolejnych minutach coraz częściej do głosu dochodziła Concordia, która bardzo często gościła pod polem karnym Olimpii, jednak nie miała pomysłu na sforsowanie obrony. W 62. minucie groźne dośrodkowanie Michała Hryszko na rzut rożny sparował Przemysław Matłoka, a po kornerze bramkarz z trudem poradził sobie ze strzałem głową Kamila Zapolnika. W 66. minucie dobrą piłkę w pole karne gości posłał Przemysław Jastrzębski, a w obrębie szesnastki przewrócił się zarówno obrońca, jak i próbujący sfinalizować akcję Kamil Zapolnik. W 67. minucie groźny, choć minimalnie niecelny strzał oddał Shōtarō Okada. Po minucie rewelacyjne podanie z prawej strony posłał Michał Hryszko, który zagrał do wbiegającego w pole karne Kamila Zapolnika, a temu pozostało jedynie skierować futbolówkę do bramki, co pozwoliło podwyższyć prowadzenie na 4:1. W 74. minucie na boisku po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją pojawił się Bartłomiej Dołubizna, który zastąpił Kamila Zapolnika. W 80. minucie groźną kontrę Olimpii zagraniem ręką przerwał Carlos García-Muñoz, który miał już na koncie żółtą kartkę, jednak arbiter podjął decyzję o ukaraniu go bezpośrednio czerwonym kartonikiem. W 85. minucie dobrą wrzutkę Rafała Dardy wybił obrońca, a trzy minuty później podanie Przemysława Jastrzębskiego wzdłuż linii bramkowej nie znalazło adresata w obrębie szesnastki. Kolejną akcję postanowił samodzielnie sfinalizować Adrian Mleczek, ale jego strzał z dystansu był niecelny. Moment później po dośrodkowaniu Przemysława Jastrzębskiego główkował Michał Poduch, a piłkę odbił w bok Przemysław Matłoka. W 89. minucie po podaniu Adriana Mleczka strzał Michała Poducha trafił w spojenie słupka z poprzeczką elbląskiej bramki. W doliczonym czasie gry dośrodkowanie z rzutu rożnego na krótki słupek posłał Przemysław Jastrzębski, a skuteczną główką popisał się Michał Poduch, który ustalił rezultat meczu na 5:1.
Olimpia Zambrów – Concordia Elbląg 5:1 (3:0)
Bramki: Michał Hryszko 5′, Kamil Zapolnik 13′, 68′, Michał Poduch 45′ (k), 90′ – Juanma 51′.
Olimpia: Czapliński – Sobótka, Piłatowski, Gogol, Darda – Hryszko (72′ Mleczek), Kosiński, Grzybowski (79′ Jakuszewski), Jastrzębski – Poduch, Zapolnik (74′ Dołubizna).
Concordia: Matłoka – Nakatani, Tomczuk (81′ Galaniewski), Broniarek (46′ Perez), García-Muñoz – Burzyński, Lewandowski (56′ Zejglic), Okada, Lopez (46′ Ibáñez), Fujikawa – Zapata.
Żółte kartki: García-Muñoz, Tomczuk (Concordia).
Czerwona kartka: García-Muñoz (80′, za faul taktyczny, Concordia).
Sędzia: Sławomir Pipczyński (Radom). Liniowi: Artur Oblękowski, Paweł Parszewski.
Widzów: 200.