Cenny remis z Radomiakiem. Zadecydowały rzuty karne
Olimpia Zambrów była niezwykle blisko pokonania na wyjeździe trzeciej drużyny w tabeli II ligi – Radomiaka Radom. Ostatecznie jednak mecz zakończył się remisem 1:1. Obie bramki padły z rzutów karnych. Najbardziej boli jednak fakt, że Olimpia prowadząc 1:0 straciła bramkę … w 90 minucie gry, w dodatku grając w dziesiątkę (w 83. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał wprowadzony 25 minut wcześniej Łukasz Grzybowski). Z pewnością punkt zdobyty nie na swoim terenie z trzecią drużyną w tabeli nie jest zły. Olimpia przedłuża jednak serię meczów bez zwycięstwa w lidze.
Dziś Olimpia Zambrów rozegrała mecz wyjazdowy w ramach 23. kolejki II ligi piłki nożnej. Jej rywalem był trzeci w tabeli Radomiak Radom. Mecz ten zapowiadał się dość ciekawie, biorąc pod uwagę ostatnie wyniki obu zespołów. Olimpia nie wygrała bowiem w lidze aż od siedmiu meczów. Z kolei Radomiak nie wygrał jeszcze meczu w tym roku, w dodatku nie strzelając nawet jednej bramki. Biorąc jednak pod uwagę przewagę własnego boiska oraz przepaść punktową pomiędzy obiema ekipami, zdecydowanym faworytem dzisiejszego meczu był zespół z Radomia.
Mimo optycznej przewagi ku zaskoczeniu kibiców gospodarzy to zespół Olimpii zdołał w pierwszej połowie wyjść na prowadzenie. W 19. minucie w polu karnym Radomiaka faulowany był Sebastian Szerszeń i sędzia wskazał na „wapno”. Jedenastkę na gola zamienił najskuteczniejszy zawodnik biało-niebieskich Fabian Piasecki. Błyskawicznie odpowiedzieć próbowali gospodarze. Już minutę później piłka zatrzepotała co prawda w siatce Olimpii, ale Hiszpan Simon Colina znajdował się na pozycji spalonej. Radomiak napierał na rywala, ale trzeba przyznać, że zambrowianie dość mądrze się bronili i do gwizdka kończącego pierwszą część gry dowieźli jednobramkowe prowadzenie.
Na drugą połowę ekipa z Radomia wyszła w mocno ofensywnym ustawieniu. Obrońcę Pawła Tarnowskiego zmienił bowiem napastnik Kamil Cupriak. Widać było, że gospodarzom zależało na szybkim odrobieniu strat. Mimo wyraźnej przewagi w posiadaniu piłki i kilku sytuacji podbramkowych Radomiak nie potrafił pokonać Piotra Czaplińskiego. Jeden z przełomowych momentów nastąpił w 83. minucie. Wówczas za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał wprowadzony 25 minut wcześniej z ławki rezerwowych Łukasz Grzybowski. Od tego momentu rozpoczęła się prawdziwa gra nerwów oraz rozpaczliwa obrona zambrowskiego klubu. Kiedy wydawało się, że Olimpia jest w stanie zdobyć cenne 3 punkty na boisku rywala, w 89. minucie w polu karnym ekipy z Zambrowa faulowany był Maciej Wojczuk i sędzia ponownie w tym meczu podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Leandro, który bez problemów umieścił piłkę w siatce. Mimo doliczonych 5 minut żadna z drużyn nie zdołała już zdobyć bramki na wagę zwycięstwa i tym samym obie ekipy podzieliły się punktami.
Z pewnością dla Olimpii nie jest to wynik zły, biorąc pod uwagę różnice punktowe dzielące oba zespoły w ligowej tabeli. Punkt zdobyty na trudnym terenie w Radomiu powinien pozwolić Olimpii utrzymać się nad strefą spadkową. Z kolei Radomiak, który zdobył dziś pierwszą bramkę w tym roku, po tym spotkaniu z pewnością pozostanie na trzecim miejscu, jednak potencjalne zwycięstwo czwartej w tabeli Puszczy Niepołomice pozwoli jej zbliżyć się do Radomiaka już tylko na dwa punkty.
Radomiak Radom – Olimpia Zambrów 1:1
90′ Leândro (karny) – 19′ Fabian Piasecki (karny)
Olimpia wystąpiła w składzie: Piotr Czapliński – Marcin Byszewski, Michał Kuczałek, Błażej Cyfert, Michał Kołodziejski – Jakub Bach (74′ Karol Zieliński), Daniel Michałowski, Bartosz Osoliński (59′ Łukasz Grzybowski), Fabian Piasecki, Hubert Kotus (72′ Patryk Brzeski) – Sebastian Szerszeń (90′ Kacper Falon)
Radomiak wystąpił w składzie: Adrian Szady – Paweł Tarnowski (46′ Kamil Cupriak), Michał Grudniewski, Piotr Gurzęda, Bartosz Sulkowski – Mateusz Stąporski (69′ Szymon Stanisławski), Matthieu Bemba, Kamil Kościelny, Simón Colina, Maciej Filipowicz (61′ Maciej Wojczuk) – Leândro
Żółte kartki: Stanisławski – Grzybowski, Kołodziejski, Byszewski
Czerwona kartka: Łukasz Grzybowski (83 za drugą żółtą)
Sędzia: Marcin Bielawski (Katowice)
Kolejne spotkanie Olimpia rozegra na własnym stadionie 1 kwietnia. Rywalem biało-niebieskich będzie czwarta w tabeli Puszcza Niepołomice.