11 listopada 2024

Olimpia Zambrów

Zambrowski Klub Sportowy Oficjalna Strona

„Olimpia była najbardziej konkretna” – rozmowa z Dominikiem Lemankiem

Prezentujemy rozmowę z nowym zawodnikiem trzecioligowej Olimpii Zambrów Dominikiem Lemankiem, który zasilił zespół w przerwie zimowej obecnego sezonu.

Jak trafiłeś do Olimpii? Czy wpływ na wybór tego kierunku mieli dwaj byli piłkarze Polonii, którzy na jesieni występowali w Zambrowie?

Po raz pierwszy o propozycji Olimpii Zambrów dowiedziałem się od mojego byłego trenera Emila Kota. Z upływem czasu rozmowy rozwijały się aż do momentu, gdy przyjechałem na treningi. Wiadomo, że w aklimatyzacji w nowej drużynie pomagają znajomi zawodnicy, więc na pewno miało to również swoje znaczenie.

Czy oprócz propozycji z Olimpii interesowały się Tobą inne kluby? A jeśli tak, to co przekonało Cię do tego, aby grać w Olimpii?

Tak, było jeszcze kilka klubów, które interesowały się moją osobą. Olimpia była najbardziej konkretna i dlatego zdecydowałem się na przyjście do tego klubu. Ambicje zarówno klubu, jak i trenera miały duże znaczenie. Lubię grać „o coś”, a myślę, że w naszym przypadku awans jest jak najbardziej możliwy.

Na jakiej pozycji na boisku najlepiej się czujesz?

Na boisku bardzo dobrze czuję się w ofensywie, lubię mieć piłkę przy nodze. Tak jak wspominał już trener Zalewski w ofensywie jest sporo tych pozycji: zarówno na bokach pomocy, jak i na pozycji numer 10.

Jakie cele stawiasz sobie na najbliższą rundę?

Nie lubię stawiać sobie konkretnych celów. Najbardziej interesuje mnie dobro drużyny, ale wiadomo, że z każdą rundą chcę poprawiać się także indywidualnie. Przede wszystkim chcę się solidnie pod względem fizycznym przygotować do rundy. Myślę, że wtedy wszystko będzie układało się po mojej myśli.

Jakie różnice zaobserwowałeś przenosząc się z Warszawy do Zambrowa?

Na pewno jest tu dużo spokojniej niż w stolicy. Z drugiej strony jest tu wszystko, czego trzeba zawodnikowi, aby mógł się rozwijać. Specjalnych atrakcji nie potrzebuję, wiec mogę skupić się na treningu i jak najlepszej grze. Jedynym minusem jest chyba fakt, iż w Warszawie miałem dużo więcej znajomych, ponieważ spędziłem tam trochę czasu. Mam jednak nadzieję, że i tutaj poznam fajnych ludzi, a starzy znajomi będą mnie odwiedzać.

Jakbyś ocenił minioną rundę w barwach Polonii?

Zarówno, jeśli chodzi o stronę indywidualną, jak i drużynową oczekiwałem więcej. Niestety nie zawsze jest tak, jakbyśmy tego chcieli. Trzeba się z tym pogodzić i wyciągnąć wnioski na przyszłość. W Polonii coś nam „nie zagrało” i wyniki były dużo poniżej oczekiwań. Z optymizmem patrzę w przyszłość. W czerwcu ubiegłego roku cieszyłem się z awansu i nic nie stoi na przeszkodzie, aby w tym roku było podobnie.

Jakie są Twoje mocne i słabe strony? Trener ocenił Cię jako bardzo uniwersalnego zawodnika.

Nie lubię sam siebie oceniać, więc pozostawiam to innym. Trener wyraził swoją opinię i w pełni się z nią zgadzam. Wiem, że nad wieloma aspektami muszę nadal pracować, co robię na treningach.

Jakie są Twoje pierwsze wrażenia po niecałym tygodniu treningów z Olimpią?

Wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Szatnia mnie dobrze przyjęła, warunki do treningu są bardzo dobre pomijając rzecz jasna pogodę. Klub do swoich zadań podchodzi bardzo profesjonalnie. Czekam jeszcze tylko na mieszkanie, a wówczas wszystko będzie już dopięte na ostatni guzik.

Jaki był Twój najlepszy mecz w karierze?

Ciężko mi ocenić mój najlepszy mecz podczas przygody z piłką. Zawsze cieszą mnie zwycięstwa i bardzo nie lubię przegrywać nawet w grach treningowych. Myślę, że mecz w barwach Polonii z MKS-em Ciechanów, w którym strzeliłem trzy bramki jest godny zapamiętania.

Największe piłkarskie marzenie?

Z wiekiem te marzenia się zmieniają, bowiem zaczynamy myśleć bardziej realnie. Obecnie takim marzeniem jest pewnie możliwość ponownych występów na boiskach Ekstraklasy i może na tym pozostańmy.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję serdecznie.

foto – Polonia Warszawa